Po tygodniowej przerwie, wracamy. Tym razem bawiliśmy gości Kasi i Marka w bardzo dobrze nam znanym miejscu, restauracji Portofino. Pomimo małej ilości weselników, parkiet był przez cały czas okupowany, a niestrudzeni goście oddawali się tanecznym uciechom.
Przyznam, że bardzo mile mnie to zaskoczyło i chyba nie tylko mnie! Tak trzymać drodzy "weselnicy".
Bardzo dziękujemy Kasi i Markowi za zaproszenie i wspólną zabawę a na nowej drodze życia życzymy dużo miłości i uśmiechu każdego dnia :)